30 grudnia 2015

Duma.



Dobry wieczór .


Dzisiaj post spontaniczny zainspirowany wczorajszymi moimi problemami , które na całe szczęście zakończyły się dobrze . Jak sama nazwa postu wskazuje bedzie głównie o dumie którą każdy z nas ma , jest to bardzo dobra cecha , ale trzeba wiedzieć dokładnie kiedy nalezy jej się pozbyć .
No wiec, jestem z natury taką kobietą która ma w sobie mnóstwo dumy , jestem mega upartym człowiekiem , co w życiu sądzę się przydaję - ale nie zawsze.

 Godność. Każdy człowiek zna swoje wartości , każdy pragnie być zaakceptowany przez społeczeństwo za to co osiągnął , jaki jest . Jest dużo rodzai dum jakie każdy człowiek z nas posiada , mianowicie można byc czyjąś dumą . można mieć też powód do dumy .
Dzis akurat nie bedzie ani jednej z wymienionych dum , głownie będę się inspirować dumnymi osobami , upartymi wręcz .


Co doprowadza człowieka do bycia zadumanym ? - oczywiście poczucie własnej wartości . Samoocena to postawa w stosunku do samego siebie , która wpływa na nasz nastrój oraz wywiera silny wpływ na nasze zachowania .

To są dwa główne czynniki powodujące to jakimi ludzmi będziemy.
Możemy określić się jako niezależni , samowystarczalni, możemy również siebie nie akceptować  . Stąd pózniej pojawiają sie problemy .
Jakie? Niezaleznośc , super sprawa , nie potrzebujesz niczyjej pomocy , wiesz , że sam wszystko osiągniesz , Samowystarczalny - nie potrzebujesz nikogo , samemu ze sobą Ci dobrze . Nie akceptujemy siebie? bo ktoś jest lepszy , komuś się cos udało , coś osiągnął , Ty nie masz nadal nic? Nie wyglądasz jak Ci wszyscy z telewizji , jestes przeciętnym czlowiekiem , masz się za nic.
To nie jest dobra samoocena . Zle wpływa na całe nasze życie , przez co wiecznie będziemy z czegoś niezadowoleni , wiecznie będziemy miec wyrzuty do całego świata . Niestety pewnie każdy taki okres przechodził , pózniej co nastaje? Zbyt wielka pewność siebie . To jest własnie wysoka samoocena , niezależnosc , samowystarczalność . PRzecież nie na tym nasze życie polega żeby być samowystarczalnym  każdy z nas czego na tą drugą połówkę , żeby razem iść przez życie .
Nie możemy być zbyt dumni . Owszem znamy swoją wartość ale nie unośmy się nad każdym . Ktoś przecież moze byc lepszy od Ciebie, możesz się mylić ale pamiętaj zawsze umiej się do tego przyznać , nie wywyższaj się jako osoba wszechwiedząca która pozjadała wszystkie wiadomości i jest osoba nie omylną ! Jestesmy tylko ludzmi i jak jak kazdy czlowiek popelnia się błedy , myli się , nie ma racji . To jest proste . Z doświadczenia wiem , że takich ludzi mega pewnych siebie , tych najlepszych nie omylnych nie da się lubić . Uważamy siebie za idealne osoby , ja potrafie zrobić to , tamto . Wszystko wiem , ale jeśli czegoś nie wiemy umiejmy to przyjać do siebie . To jest cos podobnego to krytyki i pochwał . Pochwały każdy umie zbierać ale jeśli przychodzi krytyka , zaczyna sie wywyższanie , kim ja nie jestem itp. W związku również istnieją typu ludzi dumnych ...  nie pasuje Ci to , nie zrobisz tego dla mnie - to koniec , zasługuje na kogoś lepszego , Ty nie zasługujesz na mnie , kim Ty jesteś żeby mi mówić jak mam żyć . - straszne? ale prawdziwe .

Niestety ja jestem taką osobą . Z biegiem czasu uświadomiłam sobie, że przez to własnie jaka byłam kończyły się każde moje związki , nie potrafiłam spuścić głowy , przyznać się do błędu , przeprosić - bo byłam zbyt dumna.
Wczoraj miałam pewna sytuację która znów pokazała mi , że nie tak powinno się jej używać , przynajmniej nie do osób które kochamy bo przecież do człowieka który nas nie zna a nas np. obraża możemy być dumni i walczyc o swoją rację . Ale tylko wtedy kiedy na prawdę dany czlowiek nie ma racji . Jeśli ma rację to powinnismy to przyjąć godnie , zastanowić się nad wszystkim i ewentualnie próbować coś zmienić . Z ukochaną osobą nie ma sensu walczyć , ona dokładnie zna swoją jak i Twoją wartość , jeśli już coś się dzieje, należy nie spinac się nie dumać , tylko należy przemyśleć daną dytuacje dlaczego akurat tak jest , tak się dzieje . 

Tak jak wspomniałam w poprzednim poście , kłótnie są ważnym elementem każdego związku , klótnie byly, są i będą bez względu na to czy będziemy najlepsi , zawsze zdaży się coś co może nie spodobac się drugiej osobie i głównie przez nas samych bo czasami nie umiemy stawiać się w roli drugiego człowieka co powie, co pomysli . I głównie przez to zdażają się kłótnie które kończą się zle , bo duma. Duma nie pozwala nam przynac się do błędu, bo przecież nic nie zrobilismy złego ... TAK - owszem dla nas to nic, ale druga osoba odbiera to całkiem inaczej. Dlatego bardzo ważne jest abyśmy przed wszystkim co zrobimy będąc w związku pomysleli .Pozniej moze sie okazać ze zostanie nam tylko krzyk i płacz. A chyba tego nie chce nikt?

Ja miałam nie raz taką sytuacje dlatego za każdym razem mi w związkach nie wychodziło i tym razem znów tak się dzieje, wiem, że to jest moja natura nic z tym nie zrobie, ale wiem też , że mogę spasować dla dobra mojego związku . Wiem, że na początku ciężko schylić głowe, przyznac sie do błędu( przecież ja nie popełniam blędow , jestem człowiekiem idealnym) - nie, tak nie jest.
Mój aktualny związek nie jest idealny , bywają kłótnie , ale chyba nigdy nie  wyciągnęłam ręki na zgodę , zawsze byłam dumna i uparta i trzymałam sie do końca. Tym razem cos się zmieniło, nie dużo, bo jest to wszystko dalej we mnie , ale walcze . Szkoda, ze robie to dopiero po fakcie , kiedy robi sie już groznie , wtedy nagle moja duma i to wszystko odchodzi , wtedy walczę o coś co kocham , wtedy nastaje nostalgia, może faktycznie ja zawiniłam , ja zrobiłam zle, nie pomyslałam.
. Całe szczęście, że wczorajsza sytuacja nie zakonczyla sie tak jak kazdy moj związek , a było o mały włos - dlatego jestem prze szczęśliwa! i wiem też, że będę z całych sił próbować to zmienić . Powiedzieć komus że się go kocha to nie jest lada wyczyn - ale pokazać to już coś .
Pamiętajcie też, że w zwiazku walczą o siebie oboje ,do końca .
 Nikt jeszcze nie potrafi starac się za dwoje .


Dobrej nocy życzę wam :)

14 grudnia 2015

odległość.

Pierwszy post powstał, dlatego drugi powinien był łatwiejszy . 

Niestety dla mnie on taki nie jest , nie dlatego, że nie wiem co pisać , tylko dlatego że akurat jest dla mnie bardzo ciężki czas, ponieważ mój chłopak znajduję się zbyt daleko ode mnie , jest to dla mnie nowa sytuacja , wcześniej miałam go na wyciągniecie ręki . Dziś mogę jedynie zadzwonić albo popisać przez internet . Dlatego też pewnie przez ten okres "samotności" będą poruszane tutaj tematy własnie głównie jak przetrwać rozłąkę , co zrobić żeby nic sie nie zmieniło , jak żyć razem a jednak osobno . 

Owszem w związku na odległość nie jest łatwo , jest bardzo ciężko. Dlaczego? na przykład dlatego, że robimy coś i chcemy aby ta druga osoba była wtedy z nami . Dajmy na to okres świąt , jest to rodzinny czas , każdy powinien mieć u swego boku tą osobę , kiedy nie mamy tej możliwości - jest ciężko i mamy pretensję do całego świata  , co za tym idzie? - kłótnie . 

Kłótnie na odległość.

To jest trudny temat , bo jak zawsze w związku ludzie się kłócą, czy są blisko czy daleko od siebie.
Na odległośc nie powinno się kłócić ale czasami staje się to nie uniknione (niestety).
Nasz partner który wyjechał zmienia się , zmienia nasze wspólne przyzwyczajenia , zachowuje się inaczej to normalne , bo przecież wyjechał nie ma możliwości kontynuawania wspólnego życia wspólnych przyzwyczajeń . Kobiety zwracają szczególną uwagę na sposób komunikacji , na odczucia .
Chodzi o to, że gdy nasza druga połówka przechodzi jakiś kryzys, nie powinni zamykać tego w sobie gdyż w pewnym momencie te wszystkie emocje gromadzone w sobie pekają i wybuchają  z podwójną siłą! – a co za tym idzie? Kłótnia. O brak zaufania – bo przecież jesteśmy razem, jesteśmy partnerami , przyjaznymi duszami , więc po co jakieś tajemnice? – no właśnie po co? Żeby nie martwić innych swoimi problemami? Ok, na dłuższą mete jasne jest super, ale w końcu człowiek nie potrafi z nikim nie podzielić się swoimi emocjami . Każdy musi się wygadać . Wyrzucić z siebie to co lezy na sercu! A przecież od tego mamy swoją drugą połówkę .
Każdy dzień z jedną szczerą rozmową - będzie dobrym dniem .

Brak zaufania – hm , Wielu osobom wydaje się, że osobne życie spowoduje, że ich dotychczasowy partner przestanie być im wierny. Owszem zdarza się, gdy na przykład ktoś był trzymany przez dłuższy czas pod kloszem i nagły przypływ wolność i brak jakiejkolwiek kontroli spowodowały, że zapomniał o swoich hamulcach i zaczął szukać przygód na jedną noc. Jeśli mowa jest o prawdziwym związku, w którym ludzie kochają i szanują się wzajemnie i nie są ze sobą z powodu jakiegoś przymusu takie sytuacje nie zachodzą. Powód dla którego, partner zaczyna nas zdradzać, jak tylko znikniemy mu z oczu nie wynika z samego zostawienia go, a z niezdrowych relacji, w których tkwiliśmy.




Jeśli już postanowiliśmy być , ze sobą , wybraliśmy siebie z posród tysiąca innych ludzi , doceńmy się, doceńmy wspólny czas , nie bójmy się zaangażowania ani zaufania . Sądzę, a może nawet i wiem, jeśli kogoś kochamy nie będziemy szukać pocieszenia w ramionach innych, bo to do niczego nie prowadzi .Co Zrobić żeby żyło się lżej i żeby czas nie przytłaczał nas co dnia? –O tym nie trzeba nikomu przypominać. W związku na odległość ważniejsze są nieraz krótkie smsy czy rozmowy, niż długie godziny wiszenia na telefonie. Regularne pisanie e-maili, codzienne wysyłanie sms-ów czy rozmowy przez skypa powinny być nieodzownym elementem codzienności. Takie rzeczy sprawiają, że czujemy, jakby druga osoba siedziała tuż obok za ścianą, przez co zmniejsza się zdecydowanie uczucie samotności i braku bliskości. 



                                 Lubie pragną czasami się rozstawać , żeby móc tęsknić ,czekać i cieszyć sie                                                                                                                                         powrotem .










Miłego wieczoru :) 

Początki.

 Jak to przeważnie bywa , początki są trudne . Najgorzej jest wtedy kiedy wiesz co chcesz robić, co pisać - ale zupełnie nie wiesz od czego zacząć . Tak jest właśnie w moim przypadku .

Już bardzo dawno myslalam nad założeniem własnego bloga , ale zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać , kiedy już wiedziałam, brakowało czasu . Takie życie. 

No ale jak widać, udało się! W końcu znalazłam chwilę , założyłam ... i od czego by tu zacząć ?

Po co blog? - hm, może właśnie dlatego, że bardzo duża ilość ludzi żyje w wirtualnym świecie , internet w tym wieku stał się niezbędny w codzinnym funkcjonowaniu . 

Czy pierwszy raz mam bloga? - nie. Już jako nastolatka próbowałam swych sił w blogach , oczywiście pewnie jak każdy z nas szukał po prostu jakiegoś zajęcia . Owszem były to blogi o przeróżnych tematach ale głównie były to blogi o moich ulubionych gwiazdach itp. heh jak to nastolatki .
Ogólnie - bardzo lubię pisać . O przeróżnych tematach ,o ogólnie o wszystkim . 
Co tutaj będzie? - będzie przeróżnie , począwszy od zwiazków , problemów ogólnie od życia . Bardzo chcialabym pokazać na własnych przykładach jak życie potrafi płatać figlę . 
Nie będzie to coś w rodzaju poradnika ( owszem zawsze mnie fascynowała mysl , że mogłabym kiedyś coś właśnie napisac swojego ) , ale sądzę , że dużo ludzi po przeczytaniu jakiegokolwiek z moich postów , usiądzię , porozmyśla i przede wszystkim znajdzie czas na próbe dla własnego siebie , na tą nostalgię , na to że każdemu z nas może być w zyciu tylko lepiej .





Dobranoc. MałaMi :* 
Jeśli już tu jesteś, będzie mi bardzo miło jak zostawisz po sobie jakis ślad. :) - Oczywiście się odwdzięczę :)
Każdy komentarz motywuje i napędza!